Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 221.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

To tylko krótko powiem: dochody szczuplejsze,
Ale myśl bezpieczniejsza i serce wolniejsze.
Tylko, jako ktoś mówi, nie trzeba się zbraniać
Pługu jąć czasem, albo i woły poganiać;
Nie lenić się do domu nieść jagnięcia w łonie,
Albo jeśli mać kózki odbieży na stronie.
Tak Poeta mój[1] śpiewa, a znam i po rymie,
Że sam roli nie orał, ani siadał w dymie,[2]
Ale żywot spokojny i miarę miłował,
W czembym go rad, jako i w rymie naszladował.
Tym wierszem, cny Marszałku, chciałem się u ciebie
Obmówić, a ty też mej rozumiej potrzebie.
Myśl moja zawżdy z tobą, a to masz rym ktemu,
Który ja myślę podać wiekowi przyszłemu
Za swój właściwy wyraz, skąd mam być znajomy,
Jako mi Muza tuszy, choć w twarz nieznajomy.







  1. Tibullus Eleg. Ks. I, 1 w. 29—32.
  2. t. j. w kurnej chacie.