Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 020.jpeg

Ta strona została przepisana.

Pijali przed tem i filozofowie,
A przedsię mieli spełna rozum w głowie.

Ty zmiękczysz każdego
Nastateczniejszego;
Ty mądrych sprawy i tajemną radę,
Na świat wydawasz przez twą cichą zdradę.

Ty cieszysz nadzieją
Serca, które mdleją;
Ty ubogiemu przyprawujesz rogi,
Że mu ani król, ani hetman srogi.

Trzymaj się na mocy,
Bo cię całej nocy
Z rąk nie wypuścim, aż dzień, jako trzeba,
Gwiazdy rozpędzi co do jednej z nieba.



PIEŚŃ IV.


Złota to strzała i krom[1] wszego jadu była,
Którą mię niepochybna[2] miłość ugodziła,
Bo ja w swem miłowaniu troski nie najduję,
Owszem, radość na sercu niewymowną czuję.

Nie to niewola służyć, ale służyć temu,
Kto twych posług niewdzięczen, to się nawiętszemu
Nieszczęściu równa; tobie dzięka bądź, miłości,
Iżeś mię uchowała takowej żałości.

  1. bez.
  2. nie chybiająca.