Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 114.jpeg

Ta strona została przepisana.


Lecz jeśli cię dobrze znam, nie tylko swej szkody,
Ale snać więcej spólnej żałujesz przygody,[1]
Albowiem kto nie baczy, jako tej krainie
Wiele śmiercią człowieka tak godnego ginie?

Czujnym stróżem był zawsze pospolitej rzeczy,
Jej pożytek, przed swoim, miał na dobrej pieczy;
Jego dzielność, i sprawa znaczna była w boju;
Znaczny jego porządek i rozum w pokoju.

Bił Tatary w Podolu, i Turki waleczne.
W Moskwi[2] znaki zostawił swego męstwa wieczne.
Równym[3] pocztem wielki lud wołoski poraził,
Nieprzyjacielom serce i napotem skaził.

A nie tylko był godzien[4] tej sławnej koronie,
Dobrze sobie poczynał i w dalekiej stronie:
Świadome tego brzegi Hiszpańskiego morza,[5]
Gdzie jasna ciemnej nocy ustępuje zorza.

A ten umysł, który w nim to wszytko sprawował,
Tak się był dobrze cnotą zewsząd obwarował,
Że go żadna fortuna nigdy nie pożyla,[6]
Bądź łaskawie, bądź mu się inaczej stawiła.

Za cześć więcej niż lekkość poczytał to sobie
Ludzkość wszelką okazać naliższej osobie;

  1. powszechnej straty.
  2. miejscownik od Moskiew (W. Księstwo Moskiewskie).
  3. malym.
  4. pożyteczny.
  5. t. j. Oceanu Atlantyckiego.
  6. nie zmogła.