Ta strona została przepisana.
JANA KOCHANOWSKIEGO.
Co to jest, ks. plebanie, że tak bardzo źle tuszycie Rzeczypospolitej naszej?
Niejednociem ja sam taki, mój Panie, ale wszyscyć to ludzie tak mali jako i wielcy wobec mówią, żeśmy zginęli; a bych dobrze[2] żadnej przyczyny na to powiedzieć nie umiał, jeno że tak jest głos pospolity, tedy jednak i tej samej wróżki lekce nam pokładać[3] nie potrzeba. Abowiem od dawnych wieków już się temu ludzie przypatrzyli, i przysłuchali, że na cokolwiek jednostajnie[4] wszyscy się zezwalają, to trudno