Jako więc to tam, to sam, jednorożcowemi
Wesoła młodość miece cielęty pustemi.
Na głos Pański z obłoków ognie wyskakują,
Pustynie drżą arabskie, łanie dzieci trują,
Lasy padną; wielmożność Jego znaczna wszędzie,
I, dokąd świata, zawżdy wyznawana będzie.
Pan na swym tronie siedział, gdy potop świat psował,
Pan na swym tronie będzie na wieki królował.
Tenże serce i siłę ludu swemu daje,
I ziemi błogosławi na jej urodzaje.
Będę Cię wielbił, mój Panie,
Póki mię na świecie stanie;
Boś mię w przygodzie ratował,
I śmiechów ludzkich uchował.
Panie, wołałem ku Tobie,
A Tyś mię wsparł w mej chorobie;
Dodałeś mi swej pomocy,
Żem nie ujzrzał wiecznej nocy.
Zborze Pański, śpiewaj swemu
Obrońcy napewniejszemu;
Uczyń cześć powinną z chęci
Jego naświętszej pamięci.
Gniew Jego nie trwalszy piany,
A łaski wiek nieprzetrwany: