Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 206.jpeg

Ta strona została przepisana.
PSALM CVIII.


Paratum cor meum.


Ochotną myśl, ochotne serce w sobie czuję,
Nowy psalm Panu swemu, nową pieśń gotuję.
Powstań uciecho, powstań lutni moja!
Ruszwa różanej zarze z jej pokoja.
Ciebie, Panie, po wszytkim świecie, przed wszytkimi
Narody opowiadać będę rymy swymi,
Bo dobroć Twoja do nieba przestała,
A prawda głowę z obłoki zrównała.
O latom niepodległy i wieku żadnemu!
Podnieś się wyższej nieba, a światu wszytkiemu
Okaż wielmożność swoję, zbaw trudności,[1]
A wysłuchaj nas w naszej doległości.
Mówił Pan w przybytku swym, a mnie uweselił:
Sznurem zmierzę Sichimę, Sukot będę dzielił,
Mój jest Galaad, mnie Manasses służy,
Moc mojej głowy jest Efraim duży;
W mem posłuszeństwie Judas, prawodawca chwalny,
Hardy Moabczyk to mój szaflik umywalny,
Półka trzewików moich Idumea,
I ty mnie czołem uderz Filistea!
Kto mi do ręku poda miasto niedobyte?
Kto mnie zawiedzie w pola Idumskie obfite?
Nikt oprócz Ciebie, którego dziś znamy
Gniew na się, ani wodzem swych wojsk mamy.

  1. wybaw z utrapienia.