Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/122

Ta strona została przepisana.
Ubu

Naprzód panowie z fynansów, pełńcie swoją powinność

wszczyna się walka, dom pada zburzony, stary Stanisław uchodzi sam przez równinę, Ubu zostaje aby zgarniać podatki.


Scena piąta
Kazamata w fortach Torunia. Bardior w kajdanach, Ubu.
Ubu

Ha! obywatelu, ot co jest. Chciałeś, żebym ci zapłacił to com ci był winien i zbuntowałeś się, bo ja nie chciałem! Spiskowałeś, i otoś jest w pace. Dokatadukata, czyściutko to załatwiono; figielek jest taki zgrabny, że sam nie poskąpisz mu swego uznania.

Bardior

Uważaj, mości Ubu. Od pięciu dni, przez które jesteś królem, popełniłeś więcej mordów, niżby ich trzeba aby posłać do piekła wszystkich świętych z raju. Krew królewska i szlachecka krzyczy pomsty, i krzyk jej będzie wysłuchany.