Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/127

Ta strona została przepisana.

nansjerko, ja mam oszy do mówienia a pani gębę do słuchania

wybuchy śmiechu

To jest odwrotnie! Przez ciebie się mylę, tyś jest przyczyną mojego ugłupienia! Ale na rogi u mojej nogi niebogi...

wchodzi Goniec

Ech, cóż tam znowu takiego, czego on chce? Ruszaj, brudasie, albo cię wpuszczę do pludrów obostrzonych odłączeniem szyi i skręceniem odnóży.

Ubica

Oho! Poleciał ale porzucił list.

Ubu

Czytaj. Zdaje mi się, że ja tracę zmysły, albo że już nie umiem czytać. Spiesz się, klempo, to musi być od Bardiora.

Ubica

Właśnie, właśnie. Powiada, że car przyjął go bardzo dobrze, że najedzie twoje stany aby przywrócić Byczysława, a że ty będziesz zabity.