Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/146

Ta strona została przepisana.

za! Róbcie kompot z Moskali! Zwycięstwo jest nasze. Niech żyje Czerwony Orzeł.

Wszyscy

Naprzód! Hurra! Nogo boża! Łapcie wielkiego draba.

Bardior

Na świętego Jerzego, padłem.

Ubu
poznając go

A, to ty, Bardiorze! A, przyjacielu! Bardzo jesteśmy radzi, porówni z całą kompanją, żeśmy cię odnaleźli. Przypiekę cię trochę na wolnym ogniu. Panowie od fynansów, rozpalcie ogień. Och! Ach! Och! Umarłem. Dostałem conajmniej kulą armatnią. Och, mój Boże! przebacz mi moje grzechy. Tak, to była kula armatnia.

Bardior

To był pistolet nabity prochem.

Ubu

Ha! ty sobie drwisz ze mnie! Jeszcze! Do kieszeni!

rzuca się nań i rozdziera go