Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/167

Ta strona została przepisana.
Ubica

Boże! Gdzie ja jestem? Tracę głowę. Och. Boże! nie!

Dzięki niebiosu
Słyszę głos, ach, podobny do Ubiego głosu.

Róbmy przyjemniaczka. I cóż, mój glubasku, dobzie się spało?

Ubu

Feralnie! Strasznie był twardy ten niedźwiedź. Walka żarłocznych przeciwko łykowatym; ale żarłoczni całkowicie pożarli i pochłonęli łykowatych, jak to ujrzycie, skoro będzie dzień. Słyszycie, szlachetni palotynowie?

Ubica

Co on bredzi? Jest jeszcze głupszy niż był, kiedy odjeżdżał. O kim on gada?

Ubu

Kotys, Piła, odpowiadajcie mi, grówno grówniane! Gdzieście? Ha! Boję się. Ale wreszcie przemówił? Nie niedźwiedź, tuszę. Grrówno! Gdzie moje zapałki? Ha! straciłem je w bitwie.