ciąża umysł i deformuje pamięć; podczas gdy absurd ćwiczy mózg i pobudza grę pamięci“.
Cały jego tryb życia obliczony był na to, aby nieustannie „zadziwiać mieszczucha“.
Męczące zajęcie! Ale na owym błogosławionym schyłku XIX wieku, burżuazyjna Europa miała tak mało zmartwień, że można ją było czemś olśnić, czemś jej zaimponować, czemś ją zgorszyć, ale w każdym razie zająć ją. Niechby kto sprobował tych metod dziś!
Jarry pijał tedy — wciąż wedle legendy — ocet zmieszany do połowy z absyntem — ocet i piołun, co za „literatura“! — a mieszaninę tę zaprawiał... kroplą atramentu. Jadał surową baraninę z korniszonami. W ubraniu kojarzył ekscentryczność z niechlujstwem w niebywałym stopniu. Włosy, — niezbyt schludnie utrzymane — spływały mu na ramiona. Dolna część jego garderoby była stale kostjumem cyklisty — Jarry, mały, krępy i silny, był namiętnym cyklistą; — na nogach miał pantofle z łyka, a czasem damskie trzewiki, które przywdziewał aby uwydatnić
Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/33
Ta strona została przepisana.