urodę swojej drobnej stopy. Koszula była często z kartonu, a na niej — namalowany tuszem czarny krawat.
Był to dandyzm Oskara Wilde — à rebours. W takim stroju zjawiał się Jarry na zebraniach literackich i towarzyskich, gdzie go witano z honorami, jakiemi w owej epoce darzono talent. Bawiono się nim, zapraszano go. Był dobrowolnym i tragicznym błaznem Paryża.
Jedną z manij Alfreda Jarry — manja ta, w połączeniu ze stałem zamroczeniem alkoholicznem, czyniła go niebezpiecznym — była namiętność jego do igraszek z bronią palną. Taka scena, i popłoch z nią związany, opisana jest w powieści Gide’a Fałszerze, gdzie Jarry wprowadzony jest z imienia i z nazwiska.
Oto ekstrakt tej sceny:
— Kto jest ten Pierrot? spytała Passaventa, który podał jej krzesło i usiadł obok niej.
— To Alfred Jarry, autor Króla Ubu. Argonauci głoszą go geniuszem, dlatego że publiczność wygwizdała jego sztukę. W każdym
Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/34
Ta strona została przepisana.