Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/53

Ta strona została przepisana.

Otóż, czem jest dla młodego chłopca nauka historji podana w skrócie ówczesnych — a może i dzisiejszych — podręczników? Skorowidz królów, wojen, mordów, grabieży, okrucieństw, krzywoprzysięstwa, wiarołomstwa... Sam Henryk VIII angielski, krwawy mąż ośmiu żon, czyż to nie jest król Ubu, a przecie jego zmysłowy kaprys zdecydował na wieki o religji jego poddanych. Dzieci „kują“ o tem ze zdumieniem, że to starsi tak robią! Palenie na stosie, zdradzieckie traktaty, gwałcenie sumień, fałszowanie monety, wycinanie w pień — oto czegośmy się uczyli jako Historji, pod czcigodnem godłem, że „historia est magistra vitae“. Jak to połączyć — tego nam nikt nie mówił. I to jest zabawne, że dopiero nasza burżuazyjna epoka wyniosła tę historję do wyżyn pedagogicznych, do apoteozy. Dawniej tę historję raczej robiono, ale dopiero w. XIX usystematyzował ją jako przedmiot nauki i egzaminów, pakując te wszystkie okropieństwa chłopcom w głowę, — bez słowa protestu. Dlatego profesor historji, wykładający ją z zapałem, łacno mógł się wcielić tym malcom w postać krwawego dur-