Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/95

Ta strona została przepisana.
Ubu

Starajcie się pojmać królowę. Oho, uciekła. A z tobą, nędzniku...

zbliża się do Byczysława
Byczysław

Ha! Pomagaj Bóg! Oto moja zemsta!

rozpruwa mu pludry straszliwym ciosem szabli

Matko, śpieszę za tobą!

znika ukrytemi schodami


Scena piąta
Grota w górach. Młody Byczysław wchodzi w towarzystwie Rozamundy.
Byczysław

Tutaj będziemy bezpieczni.

Królowa

I ja tak sądzę. Byczysławie, ratuj mnie

pada na śnieg
Byczysław

Ha! Co tobie, matko?

Królowa

Jestem bardzo chora, wierzaj mi, Byczysławie. Mam już ledwie dwie godziny przed sobą.