Strona:PL Jarry - Ubu-Król.djvu/96

Ta strona została przepisana.
Byczysław

Jakto! Czyżbyś zmarzła?

Królowa

Jakże chcesz, abym się oparła tylu ciosom? Król zabity, nasz dom zniszczony, a ty, przedstawiciel najszlachetniejszego rodu jaki kiedykolwiek nosił szablę, zmuszony uchodzić w góry, jak przemytnik!

Byczysław

I przez kogo, wielki Boże, przez kogo? Pospolity Ubu, awanturnik wyrosły niewiadomo skąd, hołota plugawa, łazik nikczemny! I kiedy pomyślę, że ojciec dał mu order i zrobił go hrabią i że nazajutrz ten plugawiec nie wstydził się podnieść ręki na niego.

Królowa

O, Byczysławie! kiedy sobie wspomnę jak byliśmy szczęśliwi przed przybyciem tego Ubu! Ale teraz, niestety, wszystko się odmieniło!

Byczysław

Cóż chcesz? Miejmy nadzieję, czekajmy i nie zrzekajmy się nigdy swoich praw.