Strona:PL Jasieński-Nogi Izoldy Morgan.djvu/014

Ta strona została uwierzytelniona.

polskiej tak dalece się nie zasłużyłem, wdzięczny jestem za ten wieczór publiczności zakopańskiej. Uświadomił mi on jeszcze raz w którą stronę muszę iść, aby nie zabłądzić. I jeżeli kiedyś (na co są zresztą wszelkie szanse) danem mi będzie przeżyć po raz drugi wieczór podobny, jestem pewien, że nie odczuję już tej upokarzającej hojności.
Wrogie manifestacje po różnych miastach Polski, policyjne zrywanie moich wieczorów w Warszawie, konfiskaty, interpelacja radnych miasta Krakowa w sprawie nie udzielania więcej na moje wieczory Teatru Miejskiego, administracyjne wydalenie mnie z Krynicy, gdy chciałem urządzić tam swój wieczór, ponieważ pobyt mój „w interesie Rzeczypospolitej” uznano za „niepożądany”, chroniczne zdzieranie przez publiczność i posłów (Dymowski) moich plakatów, wysiłki młodzieży akademickiej narodowo-demokratycznej celem niedopuszczenia do moich odczytów we Lwowie i t. p. — były dla mnie dotąd wiechami, wskazującymi mi, że z drogi właściwej nie zboczyłem.