Strona:PL Jasieński-Nogi Izoldy Morgan.djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.


5.

Były to nogi wyzywająco białe i przedziwnie długie. Zakończone maleńką, wązką, wysoko sklepioną stopą, dostatecznie wysmukłe w pęcinach, wybuchały w nieskazitelnie modelowane podudzie, bardzo wysokie, twarde i jędrne. Od drobnych maleńkich kolan udo białe, o aksamitnym połysku pokryte było całe siecią ledwie dostrzegalnych niebieskich żyłek, nadających kobiecemu ciału powagę marmuru. Drobne stopy tonęły jeszcze w płytkich, lakierowanych pantofelkach, a czarne, jedwabne pończochy okalały je powyżej kolan, podobnie jak w momencie, kiedy jeszcze unosiły swą właścicielkę. Amputacja nastąpiła tak szybko i musiała być przeprowadzona tuż poniżej pachwiny, że nie było potrzeby całkowitego ich obnażania. Umieszczone na kozetce i przerzu-