Strona:PL Jaworski - Historje manjaków.djvu/172

Ta strona została uwierzytelniona.

ale i słowem zatrutym a płomiennym. Cały świat musi przez nas oszaleć, zwarjować.
— Czuję, że ja już nie umiałbym zwarjować — ubolewał Policjant.
— To źle, musisz umieć w razie potrzeby. W tym to obozie pracuję głównie, by was najzupełniej uzbroić, usunąć w was wszelkie właściwe ludziom braki. Wszystkie obrzydłe właściwości ludzkie musicie znać dokładnie, co więcej musicie je w sobie na każdy wypadek wyrobić, by móc ich zażyć w potrzebie.
— Książę pan, dajmy na to, musi władać stryczkiem — tryumfował Kat.
— Wszystkie systemy ludzkiej władzy muszą stać się naszą własnością.
— Na klawjaturze ludzkich umiejętności wygrywać musimy wprawnie gamy, jak wirtuozy cudowni. Giest, wyraz — to potęgi, któremi króle ujarzmiają tłumy i które królami rządzą.
Giest, wyraz, to najpierwotniejsze władze i nie masz broni ponad nie.
Stwarzają je pewne warunki, okoliczności, wypadki z zewnątrz człowieka nachodzące, które, przyswojone, stają się rządem wewnętrznym.
Dzieje okoliczne i zdarzenia w nas samych dały licom naszym zimną pogodę, chmurną obojętność, ołowiane znieczulenie, strach zapobiegliwy i zamodlony smętek. Tylko po sobie spojrzyjcie! A gdzie karnawał, gdzie operetka, gdzie cyrkowe błazeństwo?
— U Szczupaka, Posłuńciu, u Szczupaka!
— Nie wystarcza jeszcze. Wszak znacie te ty-