Strona:PL Jaworski - Historje manjaków.djvu/63

Ta strona została uwierzytelniona.

żalu, że się nie ziszcza marzenie, gdyż w tym cała jego siła i prawdziwość“.
„Nas zaś obdaruj prawdziwą szczodrością. Nie zechciej poczytać za złe zebranym tu ludziom, że, wróciwszy do domu, wnet zapomną tę chwilę i, wszedszy w codzienne zabawy, przywdzieją maskę litosnego śmiechu, który jest śmiesznością, lub ustroją się w grymas powagi, gorszy od śmieszności. Wszak­‑ci nie mają zmysłu dla dziwności. A mnie, który nędzny staję tu przed tobą, któremu marne słowa już bledną na ustach, choć w części wybacz tę niezmierną winę twojego powstania. Wybacz przez szczęśliwość chwil, z tobą przeżytych! Wybacz, jako że przystoi królewnom wybaczać“.
„Dla siebie jednej nie znaj wyrozumienia“.
„Pław się w blaskach królewskości. A gdyby nastać miały słońca, godne przyćmić blaski twoich djamentów, to je zgaś — lub nie — raczej zgaś siebie, zanimbyś wyczuć miała lęk przed siłą, która urągać może twojej królewskości“.
Nic nie przeczuwałem, że cię już żegnam zarazem i wprowadzam w bramy śmierci, tak byłem przejęty powagą zadania i odpowiedzialnością. Czyś ty, dziecino, tak pilnie zważała na słów napuszystość, czyś mogła się tak przejąć i zrozumieć? Wszak zupełnie spokojna zasiadłaś na tronie, a oni szli rzędem i składali hołd, całując twe rączęta. Paziowie miotali kwiaty. Po kwiatach weszłaś do lektyki i rozzłociłaś ją zadowolenia uśmiechem. Przeniesiono cię do kryształowej sali, a za tobą podą-