— Najzupełniej. Sądzę, że wreszcie skończyła się wojna i że czas najstosowniejszy do otwarcia interesu.
— Przypuszczam, iż nie mylę się uważając porę za odpowiednią. Zresztą już sam rodzaj mojego przedsięwzięcia domaga się czystego typu powojennego.
— Szkoda, że nie przedwojennego, lub nawet wojennego, bo wówczas troska o zyski byłaby mniejsza — chytrym szeptem zauważył Jacinto.
— Punktem wyjścia przy podejmowaniu przedsiębiorstw w dobie obecnej są dla nas amerykanów zobowiązania moralne, zaciągnięte wobec osób drugich, albo też czasem i wobec siebie samego. Zachętą przy montowaniu interesów są dekoracyjne motywy zabawowe. Dopiero samo wykończenie byznesu uwieńczone być winno architektonicznie Okazałą, a smaczną kolumnadą zysków. Przedwczesne zamysły rentowności psują linję rozwojową zarobkowej konstrukcji i niweczą logikę wynikających z niej wypadków. Otóż przyjeżdżam tu, by przedewszystkiem wykonać dobrowolnie przyjęte polecenie ziomka waszego, kardynała inkwizytora Don Fernanda Nino de Guevara. Pobożnego tego okrutnika więzi w swym czerwonym pałacu w New Yorku znany nasz miljarder, a przez to i mój konkurent Mr. H. W. Havemeyer. Kardynał życzy sobie, jako niepoprawny europejczyk, nic mniej i nic więcej, jak tylko, by ktoś wyświadczył postarzałemu i zgnębionemu kontynentowi jakieś dobre okrucieństwo czy okrutne
Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/12
Ta strona została przepisana.