Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/209

Ta strona została przepisana.

wszystkie jednak dotychczasowe alarmujące domysły prasy konkurencyjnej okazały się z gruntu fałszywe i były obliczone na tanią reklamę. Faktem jest, że w liście wspomnianym odsądza Yetmeyer Havemeyera od czci i wiary, ale nie mniej pozostanie faktem, iż ofiarowuje kolekcjonerowi najuprzejmiej gościnę w swoim toledańskim przybytku, siebie zaś nazywa przy tej sposobności skończonym idjotą. Wiem również pozytywnie, że zarówno ów list, jak i cały dotychczasowy dorobek literacki Yetmeyera poddane zostały ścisłemu psychotechnicznemu badaniu. Musiały zapewne pojawić się poważne wątpliwości odnośnie do normalnego funkcjonowania władz umysłowych u autora tych gryzmolin. Fachowe narady odbywały się w najściślejszej tajemnicy przez dwa tygodnie, po nocach, w tylnych apartamentach trzeciego piętra czerwonego pałacu. Ukryty w gałęziach rozłożystej araukarji Havemeyerowskiego ogrodu, wypatrywałem uczestników konferencji wypełniających rzęsiście oświetlone sale. Zauważyłem śród zastępów najsławniejszych psychjatrów, psychofizyków, historyków religij, kryminalistów, grafologów, również i przedstawiciela naczelnej prokuratorji państwa oraz jednego z kardynałów amerykańskich, ozdobionego fjołkowym wianuszkiem asystujących mu, pulchniutkich monsignorów. Ostatecznie nie zapadł wyrok dla Yetmeyera niekorzystny. Po wymianie tajnych not dyplomatycznych między waszyngtońskim Białym Domem a Madrytem, usunięto widocznie wszelkie oba-