Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/279

Ta strona została przepisana.

niem wdzięku. Lalka jest podła, z ludzkiemi sposoby zbyt spokrewniona. Jeżeli nacieram, ona grzebiet nadstawia; jeśli w łeb wytnę, wyprasza się kozłem, a skoro tylko za grdykę przycapię, pokornie się płaszczy. Uporu nie zna, zdradę wciąż knuje, myśli podchwytuje, których nie rozumie, pokory nie czuje przeznaczenia swego, poprostu żyje, jak pierwsza lepsza społeczna figura dość marnie płatna.
— Pajac jest dworakiem nowej generacji, czczej demokracji! Z pajaca człowiek zwolna się wykluje i swoją hołotkę zawiedzie do zguby! Bardzo sobie cenię to uczłowieczenie zabawek, kukiełek, tych dygnitarzy jednych jedynych nadchodzącej ery. Pajaca nie strują półbożki pospólstwa, trutnie­‑suwereni, krwawi libertyni, lecz wręcz go przystroją, wsadzą na dostojność i tak ożywią matactwami swemi, że z nimi pospołu człowieczek nowy w kradzieżach zasłynie. Człowiek przyrodniczy i historyczny skończył się zupełnie, skoro rozwiązać nie zdołał problemu, jakby to zgrabnie, prawie nieszkodliwie, módz samego siebie swym własnym pajacem na codzień uczynić, samemu sobie dobrym być błaznem... Gaśnie historja, bo ludzkość się ściera wskutek masowego, zaraźliwego, nader powszedniego... samoośmieszenia. Tak zmierzch Zachodu należy rozumieć. Nastaje era bezpośredniego i powszechnego, jawnie najdroższego błaznowania jednych dla błazeństwa drugich. Zbliża się epoka fabrycznej produkcji gumowych blagierów. Walne narodziny pajactwa ludzkiego... Jestem szczerze zatem, by lalkowate, hołotne