Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/419

Ta strona została przepisana.

PATAGOŃCZYCY ZJAWILI SIĘ RÓWNIEŻ
I FUEGIANIE Z ZIEMI OGNISTEJ,
ZAŚ Z NOWEJ GRENADY MUISKA CZY CZIBEZA.
W KOŃCU POMIESZANI KROCZĄ AUSTRALCZYCY
I PAPUASY,
POLINEZEJCZYCY,
DATTAKI Z SUMATRY,
DAYAKI Z BORNEO,
Z CELEBES ALFURY.

HOŁD DZIŚ SKŁADAJĄ EUROPIE STAREJ.

PO PRAWDY PRZYSZLI ODKRYCIE NOWE, PO UPEWNIENIE SWYCH UMIŁOWAŃ.
DO JERUZALEM NIE POCIĄGNĘLI, ANI DO MEKKI
I RZYM OMINĘLI,
A DO SURDUTÓW CZARNYCH PRZYBYLI,
KTÓRE ZAZWYCZAJ JASNE GŁOWY MAJĄ.
MIASTO WYBRALI ZASPANE, PONURE, JAK PALO MULATO[1] NA GLINCE CZERWONEJ,
WYOGROMNIONE I OPASANE RZEKI BERZYLEM,
KTÓRE WSKAZANO JAKO ŹRÓDLISKO WSZECHODKUPIENIA NOWOCZESNEGO,
BŁOGOSŁAWIONE I NIEZATRUTE.
ZEWSZĄD SIĘ ZBIEGLI PO SWOJE ZBAWIENIE,
MARZENIA ROZPIĘLI NA SŁOŃCU, NA WIETRZE,
GWOLI OSUSZENIA PO SŁOTNEJ WĘDRÓWCE,
A SAMI, W NAMIOTACH ALBO W SZAŁASACH
KOCZUJĄC, ŻUJĄ WERSETY MODŁÓW,

NIC NIE RABUJĄ I DOKONUJĄ IN CONCLUENDO[2] PRZYRODZONE SALTUS[3]

  1. Drzewo o wysokim pniu, z wiecznie zielonymi liśćmi, przypominające z oddali pinję.
  2. Przy wnioskowaniu.
  3. Skoki.