A ja mam prawo twierdzić stanowczo, że wpływy roboty poczętej w Toledo sięgają daleko, wywołują cuda. Pierwszy przykład z brzegu, najcodzienniejszy. Na dzisiaj wieczór zapowiedziałem w dancingu bankiet zaręczynowy dla Havemeyera w zamkniętem gronie stu delegatów. W ostatniej chwili musiałem ze świtą lecieć do Kadyksu, a równocześnie zauważyłem, że uroczystość oficjalna, sztywna, w białą gorączkę gotowa wpędzić rozjuszonego obłędną zazdrością pana baletmistrza. Nie było rady. Zaproszonym gościom kazałem oznajmić, że gospodarze będą nieobecni i że ich zastąpią filmowe zdjęcia tych drogich postaci, oraz, że oracje okolicznościowe wypowie za nich parlofon wierny, nowonarodzony. Sami usiedli do stołu z Gouzdrezem, miauczeli z zachwytu, a z wielkiej wdzięczności chcieli całować nas obu po rękach.
— Widziałem zbawco. Pałaszowali, aż uszy się trzęsły. Byli bardzo głodni, boś ich wypościł.
— A więc przyznajesz, że umiem skutecznie wygrywać akordy na harmonijce psychiki ludzkiej? Nic lepiej nie świadczy o moich wpływach, jak posłuszeństwo i płaska uległość tysięcy pątników, którzy przybyli z całego globu na kongresowe moje wołanie. Mógłbym ci przytoczyć sto innych przykładów wiernopoddaństwa i zrozumienia wobec mych nakazów. Wybieram na dowód jedną ilustrację niesamowitą, szczególnie ciekawą, Nie wiesz zapewne, że dzisiaj w Kadyksie akt hołdu składam dwom dziwnym istotom, które leżą chore w miejskim szpi-
Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/491
Ta strona została przepisana.