Strona:PL Jean Webster - Długonogi Iks.djvu/095

Ta strona została uwierzytelniona.


Czwartek wieczorem, o zmierzchu,
siedząc na progu.

Trudno o nowiny w tym liście! Aga stała się ostatnio taką filozofką, że woli dyskutować szeroko na ogólne tematy zamiast zniżania się do pospolitych szczegółów codziennego życia Jeśli jednak chce pan koniecznie mieć nowiny, oto one:
Nr. 1. Nasze dziewięcioro małych prosiątek przeszło w zeszły wtorek w bród strumyk i uciekło, a potem wróciło tylko ośmioro. Nie chcemy niesprawiedliwie obwiniać nikogo, mamy jednak pewne podejrzenia, że pani Dowdy ma o jedno prosiątko więcej, niż powinnaby mieć.
Nr. 2. Pan Weaver pomalował swoją stodołę i dwa chlewy na jaskrawo żółty, bardzo brzydki kolor; utrzymując, że będzie bardzo trwały.
Nr. 3. Państwo Brewer mają gości w tym tygodniu: siostrę pana Brewera i dwie siostrzenice z Ohio.
Nr. 4. Jedna z naszych czerwonek z Rhode Island wysiedziała z piętnastu jajek tylko trzy kurczątka. Ja osobiście uważam czerwonki z Rhode Island za małowartościową rasę. Wolę Orpingtony.
Nr. 5. Nowy subjekt ze sklepu na poczcie w Bonnyrigg wypił calutki, jaki był na składzie, zapas nalewki imbierowej (za pełne siedem dolarów) zanim się spostrzeżono.
Nr. 6. Stary Isa Kafet ma reumatyzm i nie może pracować. Nigdy nie oszczędzał i nie odkładał pieniędzy, nawet kiedy ich zarabiał dużo, tak, że teraz musi żyć na koszt parafji.
Nr. 7. W sobotę wieczorem ma być w szkole mrożony krem dla zebranych gości. Członkowie parafji proszeni są o przybycie z rodzinami.
Nr. 8. Mam nowy kapelusz, kupiony za dwadzieścia pięć centów w Bonnyrigg.