Mniej szczęśliwym był La Fontaine na polu dramatycznem, lubo Furetière niewątpliwie wpada w przesadę, mówiąc, że aktorowie ograniczali się zawsze na jednem przedstawieniu komedyj La Fontaine’a, z obawy, aby na drugiem publiczność ich nie ukamienowała. Bądź co bądź, teatr, a więcej jeszcze towarzystwo aktorów, nęciły zawsze La Fontaine’a: wspomnieliśmy już o jego zażyłości z Molière’m; w latach późniejszych poeta opuszczał nieraz salon pani de La Sablière i przepędzał długie godziny u aktorki Champmeslé, tworząc do spółki z jej mężem komedye, nie wznoszące się nad poziom mierności, tak, że wątpić można, czy współpracownictwo jego było bardzo gorliwem. W jednej tylko, krótkiej komedyjce pod tytułem: Florentczyk, zawierającej parę scen godnych Molière’a, udział La Fontaine’a jest widoczny. Pomimo niepowodzeń teatralnych, bajkopisarz powziął zamiar napisania tragedyi, podobno z namowy Racine’a, który niejednokrotnie lubił zażartować z przyjaciół. Wszelako La Fontaine wczas się opamiętał i zaniechał tej pracy, wcale nieodpowiedniej rodzajowi jego talentu.
Wycieczki poetyczne La Fontaine’a poza granice apologu w niczem nie czynią ujmy jego sławie; nikną one w obec zasług bajkopisarza, który, pomimo wielu prób mniej udatnych na polu dramatu i liryki, nie przestał być godnym następcą Ezopa i jak on, po wszystkie czasy nieśmiertelnym zostanie. Bo też bajka, uszlachetniona i wydoskonalona przez La Fontaine’a, należy do najszczęśliwszych płodów ducha ludzkiego. W ciasnych ramach umiał autor zamknąć i zjednoczyć wszystkie zasoby poezyi: bajki jego przypominają epopeję nastrojem stylu; przypominają dramat odwzorowaniem charakterów i ruchliwością wprowadzonych na widownię aktorów; od liryki zapożyczają wdzięku, a pędzla od poezyi dydaktycznej. Wszystko tam tryska życiem, prostotą i swobodą; urok, pod którego wpływem tworzył poeta, udziela się i czytelnikowi. Ze wszystkich poetów jeden tylko Homer w równym stopniu posiadał też
Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/026
Ta strona została uwierzytelniona.