Ta strona została uwierzytelniona.
BAJKA V.
LIS KUSY.
Stary Lis, co sto razy był peregrynantem,
(Podwójną prawie chytrość dała mu natura)
Wielki zjadacz królików, wielki łapikura,
Gdy szedł, na milę w koło czuć go było frantem.
Lecz i nań dopust boży spadł jednego razu,
Dobrze odwietrzonemu nie umknął żelazu;
Życie zratował, ale ogona postradał.
Myśli, jakby tu pokryć tak sromotną wadę;
Właśnie też wtedy Lisy zeszły się na radę.
Poszedł na nią, głos zabrał i w ten sposób gadał: