Ta strona została uwierzytelniona.
Lecz poszukajcie pilnie, a przy dobrej woli
Z pewnością w ręce wam wpadnie.
Wnet po żniwach, w jesieni, weźcie się do roli,
I od skiby do skiby rydłem skopcie całą,
Ażeby jednej grudki nie zostało;
Skrzętnie pracujcie: niechaj wasze dłonie
Każdą piędź ziemi poruszą.»
Zmarł Rolnik, a synowie stają na zagonie,
Kopią skibę za skibą, każdą grudkę kruszą,
Tak, że po roku, łan dobrze sprawiony
Podwójne wydał im plony.
Pieniędzy nie znaleźli. Lecz ojciec sędziwy
Mądrze postąpił w ostatniej godzinie,
Dając synom naukę, na ich własnym czynie,
Że praca, to skarb prawdziwy.