Ta strona została uwierzytelniona.
A wywierając żal taki,
Obejrzy się, aż tu doń obces ogar leci;
Niebardzo dalej psiarnia szczeka rozpuszczona.
Strach go w głęboki las niesie,
Lecz rączość jego nieco jest spóźniona,
Bo mu się rogi w gęstym zawadzają lesie.
Uciekł przecie, ale mu ogary
Podziurawiły mocno szarawary.
Kto kocha w rzeczach piękność i zysków się wstydzi,
Częstokroć się takiemi pięknościami gubi,
Jak ten Jeleń, co swemi nogami się brzydzi
A szkodną ozdobę lubi.
Trembecki.