Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/464

Ta strona została uwierzytelniona.

Potrzeba czasu, Najjaśniejszy Panie:
Lat... najmniej, pełny dziesiątek.
Wtedy, na podziw wszystkich osłów i oślątek,
Przywiodę mego osła-Cycerona,
I, jeśli całej ziemi nie zachwycę,
Niech na tym samym ośle, twarzą do ogona,
Zajadę na szubienicę.
— Zaręczam, szepnął dworak, jak to słońce świeci,
Że będę widział stryczek na gardle waszeci:
Niechajże wtedy twe wymowne usta
Objaśnią zgromadzonych, w kwiecistej przemowie,
Jaki los czeka oszusta.
— Zawczesna radość, Szarlatan odpowie:
Wprzód, nim mię waszmość ujrzysz w ręku kata,
Osioł, ja, lub król stary, możem zejść ze świata;
A choćbyśmy nie zmarli, łatwo się wybawię:
Tysiąc dukatów wziąłem, a osła zadławię.»