Ta strona została uwierzytelniona.
Jakiś półgłówek, pewnego wieczoru
Poczuł, że go Pchła gryzie. Przetrząsł całe łoże,
Lecz gdy jej znaleźć nie może,
«Któż mię uwolni, jęknął, od tego potworu!
Herkulesie, ty z gadów oczyszczałeś ziemię:
Pomścij mnie, zgub do szczętu to krwiożercze plemię!
Jowiszu, garść piorunów trzymasz w dłoni przecie:
Czemuż nie spalisz wszystkich pcheł na świecie?»
Aby zabić Pchłę jedną, małej chciał przysługi:
By mu Olimp pożyczył gromów i maczugi.