Ta strona została uwierzytelniona.
BAJKA X.
OGRODNIK I NIEDŹWIEDŹ.
Nie pomnę z jakich pobudek
Niedźwiedź Misio porzucił swoich towarzyszy,
I w ciemnych borów zaciszy
Żył, jak prawdziwy odludek.
Zdziczał do reszty; nie dziw: przez dwa lata
Milczał i milczał, a gdy głód doskwierał,
W zimie ssał łapę, w lecie miód podbierał.
Zatęsknił wreszcie do świata:
Bo choć milczenie, u ludzi,