Już się nigdy nie wróci. W dowód, powiem baśnię
O chciwości Myśliwca i łakomstwie Wilka.»
Myśliwiec zabił daniela;
Nienasycony tym łupem
Zoczywszy sarnę, łuk napiął, wycela,
I płochliwego zwierza kładzie trupem.
Zdobycz, zdaje się, niemarna,
Daniel i sarna;
Ale dla strzelca było to zamało,
I zobaczywszy ogromnego dzika
Śmiertelną ranił go strzałą.
Wtem kuropatwa z pod nóg mu pomyka:
I tej więc żąda, i strzałę nakłada,
Lecz dzik tymczasem ostatek sił zbiera,
Z tyłu do strzelca przypada,
Zębem żywot mu rozdziera
I na zwłokach swojego zabójcy umiera.
Otóż chciwość skarcona. Druga część powieści
Dla skąpców naukę mieści.
Wilk ujrzał, przebiegając, smutne widowisko.
«Cztery trupy! zawoła, to cały majątek!
Wystarczy na miesiąc blizko;
Ale od czego zrobić mam początek?
Przedewszystkiem oszczędność; bowiem taka gratka
Jest równie smaczna jak rzadka.
Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/637
Ta strona została uwierzytelniona.