Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/770

Ta strona została uwierzytelniona.


BAJKA  IV.
SNY.

Chińczyk miał sen. Wielkiego niegdyś mandaryna
Ujrzał w krainie uświęconych cieni.
Ocknął się, a po chwili znowu śnić zaczyna:
Zobaczył morze płomieni,
A w niem, wieczystej doznając katuszy,
Pustelnik pewien kąpał się po uszy.
Mniej dziwnym byłby, zda się, odwrotny przypadek:
Czyżby się sędzia omylił?