Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/800

Ta strona została uwierzytelniona.

Błądzili po wód przestrzeni,
Na wolę wiatrów rzuceni.
Mniemali iż odetchną, gdy Losy łaskawe
Zawiodły wreszcie skołataną nawę
Na wybrzeże, gdzie nimfa z rodu Apollina,
Cyrce, rządziła wszechwładnie.
Lecz gdy strudzona drużyna,
Jej dłonią podany zdradnie,
Wypiła napój zatruty,
Wnet każdy, mocą zaklęcia,
Zyskał postawę zwierzęcia:
Tym pazury, tym rogi, tym skrzydła wyrosły,
Zmienili się w lwy, słonie, orły i koguty,
W psy, wilki, krety i osły.
Z całego grona, Ulisses jedynie
Zdołał oszukać boginię:
Odtrącił napój zaczarowany
I smutnej uszedł przemiany.
Lecz za to w czarodziejce zaszła nagła zmiana:
A że nimfy co myślą, to wyznają szczerze,
Więc rzekła, iż jest wielce zakochana
W mądrym Greków bohaterze.
Ulisses ze szczerości skorzystał kobiecej
I wymógł to, aby Grecy
Odzyskali dawną postać.
«Wprzód ich spytaj, nimfa rzecze,
Czy, postradawszy przymioty człowiecze,
Chcą napowrót ludźmi zostać?»