Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/843

Ta strona została uwierzytelniona.

Kogut gdzieś zapiał. Ta znajoma nuta
Nęci Lisa, i wabi, i po sercu głaszcze;
Roztwiera paszczę,
Porzuca jagnię: hajże na koguta!
Od rana za nim pędził do wieczora,
Myśląc: «Na co mi owiec, gdy koguty lubię?
Zawsze popęd wrodzony, przy najpierwszej próbie
Wylezie, jak szydło z wora.»