Ta strona została uwierzytelniona.
Jeśli chcesz chrustu, znajdziesz go dość w lesie;
Lecz drzewo bez gałęzi, jakiż zysk przyniesie?»
Na to Grek rzecze: «Drzewko za obficie
Puszcza odrośle; skoro część odetnę,
W innych za to dzielniejsze obudzi się życie,
I wydadzą owoce mnogie i szlachetne.»
Gdy barbarzyniec usłyszał tę mowę,
Wraca do domu i z drzew swego sadu
Wyciął konarów połowę.
Nadeszła jesień: owoców ni śladu.
Więc z wiosną znowu bierze się do dzieła:
Znów tnie i wielkich zysków się spodziewa,
Ale, nim wiosna minęła,
Uschły drzewa.
Niejeden młokos włóczy się po świecie,
I odrobinę wiedzy liźnie wszędzie;
Ale wam powiem w sekrecie,
Że przeto mędrcem nie będzie.