Strona:PL Jebb - Historya literatury greckiej.djvu/18

Ta strona została przepisana.

cym niebiosa; zorza — boginią, która kładła różowe palce na mrok; ziemię nazywano matką bogów. Odmiana ta wszakże nie nastąpiła odrazu. Był czas, gdy rozpoczęto mówić o potęgach przyrody jako o osobach, a jednak nie zapomniano jeszcze, że są to zjawiska natury i że imiona osobiste były prostemi symbolami. Znajdujemy ślady tej fazy w Wedach czyli hymnach Świętych braminów, które są dawniejsze, niż poematy Homera i zbliżają się więcej do ducha dawnej religii, poprzedzającej dobę, w której Grecy i Indusi oddzielili się od wspólnego pnia w Azyi Środkowej. Znajdujemy ślady tej samej fazy w niektórych dawnych pieśniach greckich, znanych nam zaledwie z imienia, jak pieśni Linusa, Jalemusa i Hylasa. Są to zwykle żale po pięknej młodości, zgaszonej śmiercią przedwczesną. Linus, jak powiadają Argiwowie, był chłopcem boskiego pochodzenia, który wyrósł wśród pasterzy i został rozszarpany przez psy. W ten sposób opłakiwano młodocianą piękność wiosny, zabitej przez drapieżnego psa gwiaździstego, Syryusza.
19. Hymny do bogów. Grecy odznaczali się poczuciem pięknych form, zwłaszcza zaś piękności ludzkiej. Gdy oddzielili się od krewniaków swoich w Azyi, nadali stopniowo kształty ludzkie bogom swoim. Nie zadawalniały ich mgliste lub potworne postacie bóstw indyjskich, wyobrażali oni sobie, że bogowie i boginie owe, w postaciach ludzkich, mieszkali na szczycie Olimpu, wysokiej góry o śnieżnym wierzchołku w północnej części Tessalii. Poeci tworzyli hymny na cześć tego lub owego bóstwa, wplatając w nie prawdopodobnie allegorye, lub nauki mistyczne, które Grecy przynieśli z Azyi. Jednym z bogów w ten sposób czczonym był Apollo, bóg światła i czystości, pan