Strona:PL Jerzy Żuławski - Kuszenie szatana.djvu/271

Ta strona została uwierzytelniona.
ŚMIERĆ.


Dziwna rzecz — często śnią mi się ludzie umierający, a ja za każdym razem przestraszam się, jak gdyby śmierć była istotnie czemś groźnem!
Ale dziwniejsza, że boję się tylko wtedy, gdy sen zabija przede mną innych ludzi, znajomych mi lub obcych. (Umierają oni wszyscy i zawsze śmiercią gwałtowną, z jakąś straszną, krwawą, czerwoną i czarną plamą na czole lub piersi, albo ze straszniejszemi jeszcze zielonemi plamami jadu na licach). Gdy śnię o śmierci własnej, nie lękam się. Jestem wtedy bardzo spokojny i żałuję tylko — nie siebie — lecz tych ludzi, którzy mnie kochali, a teraz zostaną sami... Żal mój ma w sobie coś ze słodkiej, łzawej tęsknoty i dużo próżności i miłości własnej.
Raz tylko — pamiętam — przestraszyła mię własna śmierć — we śnie. Śniłem, że zażyłem