Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje T2.djvu/087

Ta strona została uwierzytelniona.
IV.


Dajcie mi berło w rękę, dajcie mi berło!
Nie! nie chcę! — to berło ze złota!
Ja chcę mieć berło żywe, jako Ja żyw jestem!
Mocne, jako Ja jestem mocny!
I promienne, jak Ja!
Wy takiego berła dać mi nie możecie?
Precz więc od moich nóg!
Waszych bereł kruszcowych nie chcę i nie chcę
panować nad wami!
Idźcie się w bagna skryć i w trzcinę!
Bo berło, którego ja pragnę, za jasne dla oczu
waszych!
Wy byście poślepli! — precz od moich nóg!
Oto błękit niezmierzony, sklepienie mego pałacu
zaciemnia się!
Kwiecista ziemia, tron pod mojemi nogami, drży,
a miasta się walą!
Muzycy moi, nieścigłe wichry, zaczynają pieśń: