Ta strona została uwierzytelniona.
Już promienna wstaje jutrznia
i zwierciedli się na fali;
Eos wstaje, błyska, leci, —
gwiazdy gasną, — blask się nieci
coraz szerzej, coraz dalej...
Wnet złocista słońca włócznia
w niebo strzeli, — przybądź, panie!
przybądź w jasnym swym rydwanie,
O, Fojbos-Apollo!
Co to? co to? tam na wschodzie
jakiś odblask drży na wodzie!
O, Fojbos-Apollo!
Blask w źrenice nam uderza;
już nie widzim psów ni zwierza!
O, Fojbos-Apollo!
Błyszczy świat!
słońca bóg
już z morskiego wstaje łoża!