Ta strona została uwierzytelniona.
na znak potęgi, jak stworzenie liche —
cześć ci oddając — przed tobą uklęknę:
o słońce! jesteś... jesteś... jesteś... piękne!
Psyche!
Dreszcz przeleciał świat poranny;
woń się szerzy i dźwięk szklanny!
Nad schylonym — patrzcie! błyska
jakieś światło, — tęcz obręcze
i przejrzyste mgły pajęcze
w przecudnego kształt zjawiska
już się wiążą — — z mgieł przeźrocza
postać rodzi się urocza!
O! witaj, światła i piękności dziecię!
o! witaj Psyche! Ciesz się, ciesz się, świecie!
Jasność błyszczy w krąg jej skroni,
z lilij tkana, srebrno-blada —