Ta strona została uwierzytelniona.
O, pieśni moja! leć-że za tym szlakiem
ginącym cicho w mglistym nieboskłonie,
wstrzymaj go, zaklnij dawnej mocy znakiem,
niechaj raz jeszcze me płonące skronie
owieje tchnieniem minionego czaru:
niechaj znów czuję lotosowe wonie,
widzę znów fale złote od pożaru
miesięcznych ogni, — niech gwiaździste róże
znów na me włosy lecą z nieb bezmiaru,
niechaj znów słyszę dawnej pieśni burzę,
której skrzydłami niesiony po toni
szedłem w królewskiej pieśniarza purpurze
po sen, po szczęście, ból a śmierć... Pieśń dzwoni...