Ta strona została uwierzytelniona.
ziemi, tak dzielną czarnoksięstwa zbroją,
jak ja, odziany i królestwem takiem
pieśni władnący? Jak heroldy stoją
anioły dźwięku przy mnie, — a ja znakiem
dłoni je na świat ślę — snów moich gońce!
Wszystkie je poślę do ciebie — tym szlakiem
księżyca, w mgły te zapachami tchnące, —
i na akordów cię wezmą ramiona,
palcami rytmów w twego serca słońce
uderzą zlekka — i cała spłoniona
przyjdziesz tu do mnie, bo one cię zmuszą
przyjść... Ja cię chwycę, przycisnę do łona —
a potem — potem niech zginę wraz z duszą!