Ta strona została uwierzytelniona.
Ty znowu przy mnie! — cóż mi więcej trzeba?...
Patrz! ja spokojny! — patrz! ja już nie płaczę!
Tyś odpędziła gorycz, łzy, rozpacze:
mrąc, będę wierzył, że idę do nieba!
O! będę marzył, że dzieciństwo wróci, —
a ty jak anioł nad kolebką stoisz,
a śmierć jak matka: »I czego się boisz?
»ta matka dobra! nigdy cię nie rzuci...«