Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom I.djvu/087

Ta strona została uwierzytelniona.
I.

Więc we śnie tylko, we śnie widuję cię zawsze?
Nigdy do mnie nic przyjdziesz w jasny dzień — prawdziwa?
Darmo serce cię kocha i darmo cię wzywa,
darmo oko łzy roni coraz cięższe, krwawsze?

Przyszłaś w nocy i sny znów wzbudziłaś najłzawsze...
Przyszłaś mglista i święta, daleka a tkliwa;
jam cię odczuł i we śnie dusza mi się zrywa,
a ty znikasz! O bądź-że mi, widmo, łaskawsze!

Raz na jawie cię widzieć, o, piękności żywa!
o, raz tylko! — a każę tym pieśniom, co jęczą,
śpiewać hymny szczęśliwe, boskie czynić dziwa!

Lecz ty mglista... i we śnie tylko błyskasz tęczą?
Czemu? czemu! Ja cierpię i grób się odkrywa!
daj mi pokój! wszak widzisz, jak te sny mię męczą!