Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom I.djvu/208

Ta strona została uwierzytelniona.
II.

Lud do króla:
»Racz-że, królu, zejść do nas! prosimy cię pięknie,
Patrz! na ziemi przed tobą te skrwawione trupy,
to są twoje ofiary, twej przemocy łupy!
Lud przebaczy, jeżeli król nad niemi klęknie!

»Mów! wszak serce drży w królu, kiedy dzwon zajęknie,
zadrga ziemia i w niebo strzelą ognia słupy,
gardła ulic zawali gruz i cegieł kupy,
a młot krzepko o bagnet stępiony zaszczęknie?

»A wiesz ty, jak krew w żyłach gra na barykadzie,
gdy trup gęsty za wolność w około się kładzie,
i jak serce się tłucze, gdy ulice ciemne

ogniem zioną, jak smoki straszne i tajemne?
Stamtąd idziem! — z trupami, ale nie z żałobą!
Królu! czapka precz z głowy! wolny lud przed tobą!«