Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/122

Ta strona została uwierzytelniona.
V.
R. V. w. 14 — 19. R. VI. w. 1 — 11.

Jako człek nagi wyszedł z matki łona,
tak w grób się wróci, nic nie biorąc z sobą.
Na wiatr pracował; wielką to żałobą:
ubogi zrodził się, ubogi skona!

Na cóż się tedy trudzi a kłopota
w znoju a smutku, w srogiem uciśnieniu:
jeżeli umrze — i cóż mu po mieniu?
Lepiej swą pracę strawić za żywota!

Niech je a pije, używa bez troski,
niechaj sam zbiera trudów swych owoce:
dał Bóg dobytek, da też snadnie moce,
by zeń korzystać. Dar to iście boski.

Strachem jest w rzeczy śmierć, żałosnym końcem,
który nikogo minąć nie omieszka;
niechże do niego kwietna wiedzie ścieżka,
bo dni nie wrócą, przeżyte pod słońcem!