Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/176

Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz żal mi ciebie... I gdy chcesz, to zrobię
dla ciebie nowy świat, a starą ziemię
z bólem twym zniszczę i pogrążę w grobie ...

I wskrzeszę nową; nowe ludzkie plemię,
nowy czas, wszystko! Na tym świecie może
lżejsze ci padnie dźwigać życia brzemię. —

Umilkł Jehowa. Rabi duma: Gorze!
ma-li świat ginąć, by on był szczęśliwy,
czy on ma dalej znosić ból w pokorze?...

Wreszcie wzniósł czoło: Pan i Bóg mój żywy!
okazał łaskę nademną, robakiem,
chcąc dla mnie zniszczyć swojej ręki dziwy!

Panie! niech słońce idzie swoim szlakiem,
niechaj grzmią wieki, jak spieniona woda,
niechaj się niebo gwiazd zasiewa makiem,

niech się wiosenna okwieca przyroda
i latem ryczą Twe czerwone burze:
świat jest zbyt piękny, niweczyć go szkoda —,

raczej niech ja Ci w łzach i nadal służę!...