Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/206

Ta strona została uwierzytelniona.
BOJOMIR

Bądź przeklęty!


ZIEMOWID

Tak się żegnasz ze mną?


BOJOMIR

Odejdź! odejdź, bo w oczach mi przy tobie ciemno!


ZIEMOWID

W mózgu ciemno, nie w oczach... Mówię: do widzenia!
Jutro przyjdziesz znów do mnie prosić przebaczenia...

Odchodzi.
BOJOMIR

Poszedł zatem! sam jestem... Nie przyjdę, nie przyjdę!
po co iść mi do niego! Teraz na świat wyjdę,
jak z więzienia, — na góry pójdę i na morza,
a sam jeden — a szukać będę w świecie ducha,
bo mi widna tu w sercu jakaś otchłań hoża,
w której świat się roztapia i której świat słucha!...
Na las pójdę, a kiedy las ciemny zaszumi
nad mą głową, wieczorne śląc Bogu pacierze,
ja uklęknę, a nikt już szyderstwem nie stłumi
uczuć w sercu, ni światu uroku odbierze!